niedziela, 16 sierpnia 2009

Let's start!

Serdecznie pragnę powitać każdego kto tu trafił - nieważne czy przypadkowo, czy też właśnie takiego bloga poszukiwał. Do założenia niniejszego zainspirowali mnie ludzie, których pasją, podobnie z resztą jak i moją jest modelarstwo. Przyznam szczerze, że gdy czytałem ich posty, oglądałem zdjęcia ich modeli myślałem że będzie to dziecinnie prosta sprawa. W chwili gdy piszę to zdanie, wiem już ze tak nie jest - może dlatego że układałem ten wstęp z pół godzinki ;), dodatkowo walcząc z obsługą tej strony. No cóż, póki co się udaje i od słowa do słowa przejdę teraz do tego co konkretnie znajdzie się na blogu. Otórz... jest wiele rzeczy które kocham - najbardziej oczywiście moją Narzeczoną. Zaraz po niej jest moja wspaniała Rodzina... ale zaraz to chyba nie ta tematyka :) Uzupełnieniem szczęśliwego życia każdego człowieka jest jego pasja wraz ze wszystkimi jej przyjemnościami i nierzadko i... nieprzyjemnościami. Tak, tak - nawet gra w bierki niesie ze sobą pewne ryzyko, ale zostawmy je zapalonym bierkowiczom.
To co pragnę Wam zaprezentować może wydawać się bardzo banalne - kawałek metalu osadzony na kółkach. Czy kogoś może to kręcić? Skoro czyta ten post, to chyba tak. Już jako młody chłopak bardzo pociągała mnie motoryzacja - spora w tym zasługa Taty - to on zaszczepił we mnie samochodowego bakcyla. Teraz, z perspektywy czasu mogę mu za to tylko podziękować. Ad rem - kolekcjonowanie modeli zaczęło się bardzo banalnie. Chyba każdy kto obecnie zajmuje sie kolekcjonowaniem modeli die cast przechodził przez etap zwany - Bburago. Tak, tak - to właśnie dzięki tej włoskiej firmie wielu już dziś dorosłych facetów, ojców (dziadków?), posiada imponujące kolekcje AutoArtów, Minichapsów, IXO i innych małych dzieł. Podobnie było ze mną. Kilka złotych zaoszczędzonych na szkolnym posiłku wystarczało by stać się posiadaczem miniaturki. Dziś modele Bburago straszą. Straszą nieproporcjonalnymi kształtami, praktycznie zerowymi detalami, oklejone folią zamiast kalkami. Mają jednak niepodważalną zasługę, przynajmniej dla mnie - stały się początkiem pięknego hobby, które chyba już na zawsze będzie mi towarzyszyć.

Tyle słowem wstępu. Ogromnym sukcesem dla mnie będzie jeśli ktoś dotrwa do końca tego posta, o regularnym zaglądaniu tutaj już nie wspominając:) Co do samych modeli - wkrótce zacznę publikowanie zdjęć wraz z opisem. Proszę o odrobinę wyrazumiałości, gdyż prowadze prace remontowe w mieszkaniu i nie mam za bardzo jak wykonać ładnych zdjęć. By zachęcić do zajrzenia tu za jakiś czas napisze tylko że zaczynamy ostro - od Audi Quattro S1 EVO firmy IXO. Zapraszam do przeniesienia się wstecz - we wspaniałe lata rajdowej grupy B.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz