środa, 3 lutego 2010

Legendarne Samochody - nr 1, Ford T

Na dzisiejszy dzień, wielu kolekcjonerów czekało z niecierpliwością. Faktem stało się bowiem, że na rynku pojawia się kolejne wydawnictwo oferujące modelik wraz z gazetką - Legendarne Samochody. Przyjrzyjmy się bliżej co ma do zaoferowania AmerCom.
Chyba każdy już przywykł, że każda nowa seria kolekcjonerska rozpoczyna się od promocji. Podobnie jest w przypadku Legendarnych Samochodów, o których zrobiło się już dosyć głośno w światku kolekcjonerskim jeszcze w tamtym roku. Pierwszy numer - jedyne 4,95. Cena bardzo zachęcająca, tym bardziej, że modelik do niego dołączony to Ford T. Słowo "modelik" jest już jak najbardziej na miejscu - poprzednia kolekcja AmerCom, a więc Supersamochody (czy jakoś tak) była niczym innym jak gazetką skierowaną do dzieci.
Po czasopismo pośpieszyłem dziś rano. Kupiłem je w pierwszym kiosku do którego zajrzałem. Z tego co widziałem, sprzedawca miał jeszcze kilka numerów; ja nie zastanawiając się długo wziąłem pierwszy z brzegu. Sama gazetka - nic specjalnego - zdawkowe informacje, kilka zdjęć, zachęta do prenumerowania - standard. Wiadomo, że nikt nie kupuje takich czasopism ze względu na ich treść, tylko dołączony model.
Sama miniaturka - Ford T - to niewątpliwie ten sam modelik, który w swoich zachodnich seriach oferowało DelPrado. Można go określić zwrotem - poprawnie, choć bez fajerwerków. Chyba największym nieporozumieniem jest brak kloszy na przednich lampach. Zastrzeżenia można mieć też do sposobu polakierowania - mimo usilnych prób nadania blasku modelikowi, nic z tego nie wyszło (a może tak miało być, może właśnie taki był Ford T?). Reszta - na akceptowalnym poziomie, a jeśli dodamy do tego cenę - 5 zł, na pewno nie będą to pieniądze zmarnowane. Forda T warto mieć, choćby ze względu na jego wkład w rozwój motoryzacji.
Co dalej z serią? Cóż, we mnie nie wzbudziła za wielkich emocji. Modele które pojawią się w kolejnych numerach są dla mnie zupełnie nieatrakcyjne (może z wyjątkiem Forda Capri). Wydaje mi się że AmerCom rynku nie zawojuje, a już na pewno nie odbierze klientów DeAgostini. "Kultowa" seria wydaje się być bardziej przyjazna i atrakcyjna. Poniżej przedstawiam zdjęcia modelika Forda T. Wykonałem je już nową techniką i myślę że są już na zupełnie niezłym poziomie. Wszystkie "nowe" zdjęcia będą już publikowane w ten sposób.















W następnym wpisie chciałbym zaprezentować Wam BMW Z1 - jeśli los pozwoli. Piszę tak dlatego, gdyż od jego kupna mija już prawie dwa tygodnie, a poczta wciąż milczy... Byłaby to dla mnie ogromna strata (nie tylko finansowa), ponieważ modelik został ciekawie wykonany przez firmę Schabak, raczej rzadko spotykaną na polskim rynku.

6 komentarzy:

  1. całkiem niezły model, reflektory to chyba jedyny jego poważny minus, co do zapowiedzi, liczyłem na coś ciekawego, niestety większość zapowiadanych aut to samochody przedwojenne, zupełnie nie pasujące do mojej kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeglądając moje zaplecze modelarskich części natrafiłem na reflektory wraz z odbłyśnikami, które po drobnych korektach pasowałby do Forda. Być może pokuszę się o ich zamontowanie. Samo modelik jest całkiem fajny i im dłużej na niego patrzę tym bardziej mi się podoba. Faktycznie seria nie zapowiada się zbyt ciekawie - ja raczej poprzestanę na pierwszym numerze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż tak źle nie jest - Golf GTI, M1, Miura, Capri, Giulietta, ale zobaczymy co z tego trafi do Polskiej serii

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam u siebie kilka modelików DelPrado i choć nie porażają, to mistrzostwem świata też nie są. No ale zobaczymy - zakup M1 czy M5 bym rozważył, bo i tak chciałem po te modele sięgnąć na Allegro.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłem Forda i na tym koniec, liczę na efekt uboczny - jak pojawi się okazyjny Minichamps, to może nie będzie dużego zainteresowania. Z DelPrado mam Astona DB5 - słabiutki, Jaga E-Type - nieco lepszy i Peugeota 404 - najlepszy, jedyny, jakiego na pewno sobie zostawię do kompletu z Vitesse (Miurę, która w sumie nie była najgorsza, "pogoniłem" jakiś czas temu). Astona i Jaguara też bym chętnie sprzedał, ale za kilka złotych szkoda roboty z aukcją.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fogarty, szacunek za kolejne piękne modeliki. Jakość HPI jest faktycznie porażająca. Mam te rajdowe Lancie od IXO i już na pierwszy rzut oka widać że są one o kilka klas gorsze.

    OdpowiedzUsuń