Przeczytałem kiedyś w jednej z gazet motoryzacyjnych, że BMW 3, generacji e30 znajduje się na szczycie policyjnych rankingów wśród ulubionych aut gangsterów. Oczywiście chodzi o początkujących amatorów przestępczości, gdyż ci bardziej "doświadczeni" sięgają raczej po "Bety" z wyższej półki. I chyba coś w tym jest, bo gdy obserwuję te auta, to za kierownicą tychże, siedzi albo osobnik z wygoloną głową lub... ktoś w podeszłym wieku (być może gangster na emeryturze).
Oczywiście nie wolno generalizować. Nie zapominajmy bowiem że BMW M3 to auto kierowane do osób młodych, lubiących adrenalinę płynącą z prowadzenia sportowego wozu. Tak jest teraz, tak było też 25 lat temu, gdy debiutowała pierwsza generacja.
M3 trafiło do klientów jako 2 drzwiowy sedan oraz bardziej stylowy kabriolet. Wyróżnikiem zewnętrznym był subtelny zestaw ospojlerowania, który ma się nijak to tego, co obecnie wyrabiają z tym klasykiem domorośli "tjunerzy". Sercem stała się jednostka S14 o pojemności 2,3 lub 2,5 litra. Manualna skrzynia biegów w połączeniu z napędem na tylną oś dała efekt w postaci auta wręcz idealnego na... tor wyścigowy. Potwierdzeniem niech będzie fakt, że M3 E30 jest najbardziej utytułowanym samochodem w historii niemieckiego koncernu.
Inżynierowie postanowili wypróbować M3 również na rajdowych szutrach. Przygotowane przez firmę Prodrive, BMW M3 było A-grupową rajdówką, z silnikiem o pojemności 2,3 litra osiągającym moc prawie 300 KM. Oczywiście auto pozostało przy konwencjonalnym napędzie przenoszonym w całości na tylną oś. Załoga B. Beguin oraz JJ Lenne wygrała nim zmagania podczas Tour de Corse rozgrywanego w roku 1987.
Modelik pochodzi od firmy IXO i jest to kolejny "gazetkowiec" w mojej kolekcji. W zasadzie do jego zakupu skłoniło mnie... malowanie. Jak wspominałem już przy okazji opisywania Williamsa FW16, "Rothmans Racing" jest moim ulubionym malowaniem aut wyczynowych. Mimo że BMW nie jest w pełnym "tytoniowym" malowaniu to i tak prezentuje się bardzo efektownie. W zasadzie jest to jeden z lepiej wykonanych gazetkowych modeli z jakim miałem do czynienia. Mimo czarnego wnętrza posiada całkiem sporo detali jak np. tablica rejestracyjna, logo M3 na grillu, kalkomanie na ogumieniu, czy wreszcie sporo elementów oświetlenia przedstawionych nie jako namalowane farbą lecz w postaci plastikowych elementów. Modelik który posiadam nie posiada również błędów typowych dla wydawniczych serii a więc niechlujnie zamontowanych części. Całość wygląda zgrabnie i naprawdę efektownie. Miniaturkę mogę śmiało polecić, tym bardziej że ostatnio na Allegro panuje wysyp modelików IXO pochodzących z gazetek. Ja za swój zapłaciłem coś koło 40 złotych i były to dobrze zainwestowane pieniądze. M3 zwyczajnie - cieszy.
Oczywiście nie wolno generalizować. Nie zapominajmy bowiem że BMW M3 to auto kierowane do osób młodych, lubiących adrenalinę płynącą z prowadzenia sportowego wozu. Tak jest teraz, tak było też 25 lat temu, gdy debiutowała pierwsza generacja.
M3 trafiło do klientów jako 2 drzwiowy sedan oraz bardziej stylowy kabriolet. Wyróżnikiem zewnętrznym był subtelny zestaw ospojlerowania, który ma się nijak to tego, co obecnie wyrabiają z tym klasykiem domorośli "tjunerzy". Sercem stała się jednostka S14 o pojemności 2,3 lub 2,5 litra. Manualna skrzynia biegów w połączeniu z napędem na tylną oś dała efekt w postaci auta wręcz idealnego na... tor wyścigowy. Potwierdzeniem niech będzie fakt, że M3 E30 jest najbardziej utytułowanym samochodem w historii niemieckiego koncernu.
Inżynierowie postanowili wypróbować M3 również na rajdowych szutrach. Przygotowane przez firmę Prodrive, BMW M3 było A-grupową rajdówką, z silnikiem o pojemności 2,3 litra osiągającym moc prawie 300 KM. Oczywiście auto pozostało przy konwencjonalnym napędzie przenoszonym w całości na tylną oś. Załoga B. Beguin oraz JJ Lenne wygrała nim zmagania podczas Tour de Corse rozgrywanego w roku 1987.
Modelik pochodzi od firmy IXO i jest to kolejny "gazetkowiec" w mojej kolekcji. W zasadzie do jego zakupu skłoniło mnie... malowanie. Jak wspominałem już przy okazji opisywania Williamsa FW16, "Rothmans Racing" jest moim ulubionym malowaniem aut wyczynowych. Mimo że BMW nie jest w pełnym "tytoniowym" malowaniu to i tak prezentuje się bardzo efektownie. W zasadzie jest to jeden z lepiej wykonanych gazetkowych modeli z jakim miałem do czynienia. Mimo czarnego wnętrza posiada całkiem sporo detali jak np. tablica rejestracyjna, logo M3 na grillu, kalkomanie na ogumieniu, czy wreszcie sporo elementów oświetlenia przedstawionych nie jako namalowane farbą lecz w postaci plastikowych elementów. Modelik który posiadam nie posiada również błędów typowych dla wydawniczych serii a więc niechlujnie zamontowanych części. Całość wygląda zgrabnie i naprawdę efektownie. Miniaturkę mogę śmiało polecić, tym bardziej że ostatnio na Allegro panuje wysyp modelików IXO pochodzących z gazetek. Ja za swój zapłaciłem coś koło 40 złotych i były to dobrze zainwestowane pieniądze. M3 zwyczajnie - cieszy.
Zaintrygowałeś mnie tym wpisem. :) Gangsterka i rajdowe BMW średnio mi pasowały razem, ale świetnie polaczyleś to w całość
OdpowiedzUsuńWiele razy zastanawiałem się nad zakupem tego modelu, jednak "Racing RACING" zawsze ostatecznie mnie odrzucał. Mam nadzieję, że któryś producent wykona ten model w taki sposób, aby można było samemu dołożyć kalki tytoniowe. :)