środa, 7 kwietnia 2010

"Championi del Mundo" - seria szklanek Shell Ferrari

Dzisiejszy post nie będzie modelarski. Pozostanę jednak w kręgu kolekcjonerskim, bo prezentowane przedmioty są niewątpliwą gratką. Mam tu na myśli serię szklanek "Mistrzostwo Ferrari", które możemy otrzymać na stacjach Shell.
Szklanki zobaczyłem po raz pierwszy oglądając blok reklamowy przed otwierającym kalendarz GP Bahrajnu. Od razu wpadły mi w oko i pomyślałem - muszę je mieć :) Po wyścigu włączyłem komputer i zacząłem szukać informacji w jaki sposób mogę je zdobyć. Tak jak się spodziewałem, szklanki są dodatkiem do zakupionej ilości paliwa. Nie małej ilości dodajmy, bowiem 25 l. Jeśli dokonamy zakupu paliwa V-Power, za 1 szklankę przyjdzie nam zapłacić 2,99, natomiast w przypadku innych paliw - 6,99. Przyznacie że to całkiem spore wymagania, dodając to tego fakt, że paliwo na Shell do najtańszych nie należy. Bez dłuższego namysłu postanowiłem zajrzeć na Allegro, gdzie jak prawidłowo przypuszczałem szklanki będą dostępne. Oferowało je kilku sprzedających, zarówno na licytacji jak i "kup teraz". Po raz kolejny mogłem zaobserwować bezmyślność kupujących którzy wylicytowywali zestaw na ponad 100 złotych, podczas gdy na "kup teraz", komplet 6 szklanek można było nabyć za niecałe 50 złotych. Postanowiłem przeczekać nieco sytuację i to się opłaciło. Z czasem zaczęło pojawiać się coraz więcej ofert sprzedaży, a i ceny stały się bardziej atrakcyjne. I tak za cały zestaw zapłaciłem 32 złote plus 12 zł koszt wysyłki (warto dodać że wielu sprzedawców zawyżało i zawyża koszta wysyłki do nawet 25 zł!). Sprzedający miał 5 zestawów, które jak łatwo się domyślić poszły na pniu. Jeden z nich trafił do mnie:



Szklanki są naprawdę piękne - swoim kształtem przypominają wyścigowy puchar - trofeum. Wykonane z grubego szkła, ślicznie zdobione, naprawdę robią wrażenie.










Na szklankach znajdziemy bolidy i daty zdobycia tytułu mistrza świata konstruktorów. Są to kolejno: 1952, 1958, 1961, 1964, 2000, 2007. Jak przystało na oryginalny produkt Ferrari, każda szklanka opatrzona jest hologramem z indywidualnym numerem. Niby nic, a jednak smaczek:) A na dodatek cieszy. Warto dodać że szklanki oferowane są tylko w 7 krajach, tak więc motywacja do ich zdobycia powinna być większa - za kilka lat zestawik będzie na pewno w cenie :)



Myślę że nowa seria kolekcjonerska jest bardzo ciekawa i warto ją mieć. O ile poprzednią inicjatywę Shell'a - modeliki/zabawki firmowane przez Hot Wheels sobie odpuściłem, tak szklanki zdecydowanie polecam, nie tylko fanom Ferrari. To bardzo zgrabne szkło, które idealnie uzupełni witrynę.



Szukającym na Allegro polecam dokładne przejrzenie rynku zanim zdecydujemy się na zakup - szklanek na pewno nie braknie, a zaoszczędzone pieniądze można zawsze przeznaczyć na jakiś fajny model :)
Kolejny wpis już typowo "modelarski" - przypomnę sylwetkę "Latającego Fina" - Miki Hakkinena.


4 komentarze:

  1. No to teraz jeszcze gablotkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Także nie mogłem sobie odmówić i dzisiaj dotarł do mnie komplecik szkła. Bardzo ładne szklanki. Na razie stoją na półce i czekają na odpowiedni moment. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy fan Ferrari powinien je mieć. Przypuszczam, że ja ze swoich w ogóle nie skorzystam, a będą jedynie ozdobą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ozdoba, to trafne stwierdzenie. Szklanki w tych opakowaniach wyglądają tak dobrze, że nie chce się ich stamtąd wyjmować.

    OdpowiedzUsuń