sobota, 29 sierpnia 2009

Poślizg kontrolowany - Audi Quattro Sport E2

Był taki czas, że bolidy nie pojawiały się wyłącznie na torach F1. Auta gr. B były niczym innym jak rajdowe rakiety. Rajdowa Grupa B zadebiutowała w 1983 roku, jednak już kilka lat wcześniej na rajdowych szosach zadebiutowały auta, które określa się jako prekursorów tejże. Jednym z nich było Audi Quattro - auto wręcz przełomowe dla rajdów, ze względu na zastosowanie napędu 4x4. Początkowo nikt nie dawał szans rozwiązaniu które zastosowało Audi. Niedowiarkom zrzedły miny, kiedy już w pierwszym odcinku specjalnym Rajdu Monte Carlo 1981 roku, Audi Quattro pokonało rywali z przewagą 6 minut! Tak oto Audi wyznaczyło nowy kierunek w motorsporcie. Od tego momentu, każdy liczący się producent w mistrzostwach świata konstruktorów rozpoczął prace nad napędem 4x4. Od tej drogi odstąpiła nieco Lancia ze swoim modelem 037, napędzanym na tył (jak się później okazało z wielkimi sukcesami).
Prezentowany przeze mnie model jest jeszcze bardziej podrasowaną wersją modelu Sport Quattro - budowanej już zgodnie z regulaminem grupy B. W specyfikacji E2 posiadał silnik o pojemności 2,110 cm3, dysponując mocą około 500 KM, przy wadze , uwaga - 1090 kg! Powyższe dane czyniły z niego rajdowego potwora który rozpędzał się od 0 do 100 km/h w 3,1 sekundy! By cała konstrukcja nie "odfrunęła", Quattro wyposażono w odpowiedni, agresywny body-kit - gigantyczny przedni spojler oraz tylną lotkę w stylu ogona delfina. O tym jak wielką sztuką było prowadzenie tego samochodu może przekonać się każdy z nas wpisując w google video hasło "walter rohl audi quattro" ( http://www.youtube.com/watch?v=_HjXXUyQhPE ). Zapierający dech w piersiach film pokazuje ile pracy kosztowało Waltera Rohla prowadzenie tego potwora. Polecam.
Model który posiadam w swojej kolekcji jest częścią jednej z serii gazetkowych wydawanych na zachodzie. W tym miejscu muszę przyznać że bardzo lubię te modele, mimo nienajlepszego wykonania. Być może dlatego, że u nas nie ma właśnie takiej serii, dlatego przymykam oko na spore jednak niedoróbki w nadzieji że może kiedyś i u nas takie wydawnictwo się pojawi... :( Miniatrurka wykonana przez firmę IXO dla wydawnictwa Altaya, jest odpowiednio "odchudzoną" wersją katalogową modelu. Standardem więc będzie czarne wnętrze, białe felgi (koła bez kalek z nazwą producenta ogumienia), brak potężnych chlapaczy. Sam model ma odpowiednie proporcje i jest ładnie pomalowany. Co pradwa na kalkomanii brakuje loga producenta papierosów HB, ale to z oczywistych wzgledów (choć na pasie na szybie takie logo widnieje, niedopatrzenie? :)). Spore zastrzeżenia można mieć do tylnej sekcji modelu, która wygląda poprostu - tandetnie.
Mimo wszystko traktuje model Quattro bardzo sentymentalnie i twierdzę że jest on jedną z większych ozdób mojej kolekcji. Choć posiada wiele niedoróbek to i tak prezentuje się świetnie - zakupiony został przeze mnie na Allegro w cenie 55 złotych. Niektórym pewnie wyda się to bardzo wiele - ja uważam że model wart jest tych pieniędzy.





2 komentarze:

  1. Pozwolę sobie odkopać parę Twoich starszych postów :D
    Bardzo mi się podobają Twoje opisy. Są rzeczowe i ciekawe. Quattro S1 E2 to mój ulubiony samochód z z grupy B. Posiadam jego miniaturę również z serii gazetowej, ale prezentującej lepszy poziom wykonania, szczególnie z tyłu. Wykonany został dla wydawnictwa Eaglemoss do gazety Passione Rally. Bardzo polecam to wydanie, jeśli jeszcze nie zamieniłeś :D

    OdpowiedzUsuń